niedziela, 1 maja 2016

HELLO MAY!

I wtedy przyszedł maj
Zamieszał w moim sercu
Zgubiłam cały żal
Poczułam co to szczęście
Tylko szczęście
Całe szczęście
Tylko szczęście 

Czy refren piosenki Varius Manx sprawdzi się w moim wykonaniu? Zobaczymy. Pogoda robi się coraz piękniejsza. Za lada moment będę mieć "prawie" wakacje, trzeba wykorzystać w pełni ten czas, dlatego potrzeby jest plan działania. 

Maj - plany

1. Studia

Sesja w trakcie. Przede mną jeszcze dwa egzaminy. Najbliższy już w piątek, a potem 12 maja kolejny. Ten drugi to będzie niezły pogrom, więc pełna mobilizacja. Wrzesień ma być wolny ;) Zero poprawek. 
Do zrobienia i obronienia są jeszcze 3 projekty - trzeba się spiąć. Od 23 maja rozpoczynam praktyki w wodociągach, więc tego czasu będzie więcej. 

2. Książki

Moje postanowienie o kupowaniu jednej książki miesięcznie w pełni realizowane. Problem jest z brakiem czasu na czytanie, bo studia zabierają go praktycznie w 90%. Dobrze, że już widać koniec sesji i będzie można zabrać się za lekturę trzech, ciekawych pozycji. Oczywiście recenzje książek znajdziecie na blogu. Będzie motywacyjne, o rozwoju osobistym i o odporności na obecny wszędzie hejt. 

 

3. Aktywność fizyczna

Ojjj tu jest wiele do nadrobienie. Był zapał na początku roku, potem przerwa spowodowana chorobą,  teraz brak czasu ze względu na studia. Jaki wniosek się nasuwa? Rzucić studia ;) Nie no, aż na taki hardcore nie pójdę. Dziś już wykonałam Killera Ewy Chodokowskiej. Pod koniec kwietnia wybierał się kilka razy na taki godzinny power walk. Po pierwszym takim energicznym spencerze chodzić nie mogłam, pośladki mnie bolały. Nie spodziewałam się takiego efektu. Z racji tego, że pogoda piękna, będzie można do tego wszystkiego dorzucić jazdę na rowerze. Formy na wakacje nie robię, bardziej na okres po wakacjach, na wrzesień, więc spiny nie ma. Mam nadzieję, że 10 września forma będzie zadowalająca. Walką o moją, chyba życiową formę dokumentować będę na blogu. Już dużo za mną, teraz trzeba pracować ciężej, by efekty były lepsze i bardziej widoczne. Jeśli ktoś jest ciekawy, jak wyglądała moja dotychczasowa droga do zrzucenia zbędnych kilogramów zapraszam TU i TU

 

4. Żużel

Za dokładnie 13 dni ruszamy z moją para na 5:1 i resztą ekipy na Warszawę, gdzie odbędzie się druga runda z cyklu Speedway Grand Prix. Już nie mogę się doczekać i odliczam dni. W sobotę Grand Prix, a w niedzielę mecz Polska- Reszta Świata. Zapowiada się cudowny, pełen emocji, żużlowy weekend. Oba eventy odbędą się na Stadionie Narodowym. 
Mam nadzieję, że:
po pierwsze: nie zmarznę, 
po drugie: taśma będzie działać
po trzecie: nie będzie kompromitacji i totalnej klapy jak rok temu (o tym równiej pojawi się wpis)

Speedway Grand Prix w Warszawie 2015, Stadion Narodowy
Speedway Grand Prix w Warszawie 2015r.

To chyba takie cztery najważniejsze punkty. Grunt to mieć plan działania i zaleźć motywację. Jeśli połączymy te oba czynniki sukces gwarantowany. Należy też pamiętaj o organizacji czasu, przez co nasz dzień stanie się bardziej wydajny, a doba jak zawsze za krótka ;)

1 komentarz:

  1. Myślę że powinnaś przesłać swoją metamorfozę Pani Ewie Chodakowskiej, żeby umieściła ją na swoim fb :)

    OdpowiedzUsuń