sobota, 7 maja 2016

WSPOMNIENIA ZE SPEEDWAY GRAND PRIX W WARSZAWIE 2015

To Grand Prix przeszło do historii... serio. Takiej popy jeszcze nigdzie nie widziałam. Rozumiem, gdyby deszcz padał i zalał tor, ale tam jest przecież stadion kryty. Wielkie żużlowe święto w stolicy zamieniło się w wielką żużlową klapę i kompromitację na skalę światową. 50-cio tysięczna widownia opuszczała stadion zła i niezadowolona. Już za tydzień powtórka - 14 maja 2016r. - miejmy nadzieję, że maszyna startowa będzie działać, a tor będzie dobrze zrobiony.

Speedway Grand Prix Warszawa

Przybyliśmy autokarem 274 kilometry na darmo w zasadzie. Droga wydawała mi się dłuższa niż do Gorzowa. Razem z całą ekipą zrobiliśmy sobie zdjęcie na tle stadionu.

Speedway Grand Prix Warszawa

Udaliśmy się na strefę Monstera. Wszystko fajnie póki nie doszło do kontroli, zanim weszło się na strefę kibica. Według regulaminu przeszukiwano osoby, plecaki, tory i nie można było wnosić jedzenia. Jak dla mnie GŁUPOTA. Na stadion można wnieść jedzenie, a na strefę kibica nie. I teraz ktoś wyrzuca wszystkie jedzenie jakie miał i udaje się na stadion z niczym. Oczywiście, ktoś mi może narzucić to niech sobie kupi. Jasne. Ale może być tak, że go po prostu nie stać (bo zaoszczędził i zafundował sobie wyjazd do Warszawy), lub kolejki go odstraszają. Takie małe porównanie, w Toruniu przed Grand Prix w 2015 roku weszłam z plecakiem, nikt mnie nie sprawdzał. Jasne w Warszawie było o wiele więcej ludzi, ale to nie zmienia mojego zdania w tym temacie. 

Speedway Grand Prix Warszawa

Pamiętam moment kiedy weszłam na toruńską Motoarenę. Wielkie WOW, obiekt zrobił na mnie wrażenie. Jednak kiedy weszłam na Stadion Narodowy, określenie WOW to zdecydowanie było za mało. Szczęka mi opadła. Fakt faktem miejscami był przeciąg i głowę urywało. Później z Izą i jej mamą wybrałyśmy się na górny poziom. Widok jak na dłoni, tor idealnie było widać. W tym roku mamy miejsca na górze i już nie mogę się doczekać.

Speedway Grand Prix Warszawa
Z Izą ;)
Podczas Warszawskich zawodów popsuła się maszyna startowa i taśma nie szła równo. Żenada i kompromitacja. Zawodnicy startowali na światło, dokładniej na moment zgaśnięcia zielonego światła Nawet Jason Doyle został wykluczony na "zerwanie światła" xD czy jakkolwiek to nazwać. 
Zawodnicy nie chcieli jeździć na tak przygotowanym torze. W biegu 12 speaker mówi, że wyścig ma być powtórzony, po czym się okazało, że nagle został zaliczony. Śmiechu warte. Pożegnanie Tomasza Golloba, chyba było najbardziej smutnym pożegnaniem, przy pustoszejących trybunach. W sumie nie dziwie im się. Zmarzłam jak cholera. W drodze powrotnej miałam na sobie trzy warstwy ubrań i nadal mi było zimno. Masakra. 

Speedway Grand Prix Warszawa

Takie rzeczy nie zdarzają się co rok. Jasne, fajnie było uczestniczyć w pierwszym takim evencie zorganizowanym na Stadionie Narodowym, szkoda tylko, że to wszystko wyglądało jak wyglądało. Miejmy nadzieję, że za tydzień do takiej sytuacji już nie dojdzie i wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, a kibicie będę się świetnie bawić, bo atmosfera rok temu była niesamowita. 50-siąt tysięcy gardeł śpiewających Mazurka Dąbrowskiego. Słyszysz to, czujesz to? Ja miałam gęsią skórkę.


Tak dla formalności wygrał Matej Zagar, drugi był Chris Harris, a trzeci Jarek Hampel.


Oto jak to wyglądało to (tragicznie) rok temu i jak nie ma wyglądać za tydzień ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz