niedziela, 11 grudnia 2016

BWB: Souvenirs, czyli za co kocham Anglię

Z Anglii już dawno wróciłam, ale nie miałam motywacji do zrobienia postu z tym co ze sobą przywiozłam i co warto kupić. Tak że zapraszam serdecznie do lektury ostatniego wpisu z cyklu BWB, czyli Blondynka w Blackpool.

 

Kosmetyki

Raj pod każdym względem ;) Moimi ulubieńcami były maseczki do twarzy i stóp oraz kokosowy olejek do włosów. Bardzo dużo rzeczy można było kupić za 1funta. Ostatnio w biedronce widziałam maseczki do stóp, gdzie jedna sztuka kosztowała 10zł, a w Anglii kupiłabym za 5zł. 

maseczki do twarzy, anglia,

Ze sobą przywiozłam olej kokosowy. Doskonały jako balsam do ciała, maseczka do włosów oraz do zrobienia peelingu kawowego. Jeszcze moja miłość do zapachu kokosa nie przeszła.

olej kokosowy

Z kokosowych rzeczy ciąg dalszy... olejek do włosów. Z tej samej serii miałam również masło do ciała.

olejek do włosów

Skusiłam się na kule do kąpieli oraz mydełka. Mydełko z wiórkami kokosowymi zdecydowanie najlepsze. Wybór w tym sklepie był przeogromny. Zarówno, jeśli chodzi o kule jak i o mydełka. Sklep znajduje się w centrum handlowym Hundshill - Bowtique.  

kule do kąpieli

mydło

Nie mogłam się oprzeć, żeby nie kupić Eosa.  

eos, pomadka

Ubrania

Dużo kupiłam. Ale warto było ;) Na spontanie kupiłam dwa stroje kąpielowe i wtedy już nie było wyjścia miałam motywacje, żeby lecieć na wakacje. Spodnie z dziurami, bluzki, sweter. Z pewnością nie żałuję pieniędzy, które wydałam na buty sportowe w SportDirect. Dla przykładu za buty Salomon w Anglii dałam 36 funtów. Na stronie internetowej jest cena 270zł. Zaoszczędziłam około 90zł.
Fajne oraz oryginalne rzeczy można upolować w Strawberry Moon

 

Telefon 

Miała być lustrzanka, ale zakupiłam nowy telefon - Samsung Galaxy S6. Nie narzekam, nie zacina się, bardzo ładne robi zdjęcia. Z ręką na sercu polecam.

 

Pamiątki

Standardowo kartki pocztowe oraz breloczki. Do tego doszły świeczki  Yankee Candle. Małe, bo szkoda było miejsca w walizce, a szkło też swoją drogą waży. Krem Bounty - przepyszny. Niebo w gębie. Nic nie oddaje tego cudownego smaku. O dziwo jeszcze stoi cały w szafie ;)

BLACKPOOL, ANGLIA, PAMIĄTKI, SOUVENIRS, BRELOK, KEYRING

bounty

yankee candle, świeczki, pamiątki souvenirs

Tak jak mój kuzyn stwierdził, że jak się w Anglii nie obkupię to w Polsce na pewno sobie tego czy tamtego nie kupię - i miał rację. Nie żałuję wydanych pieniędzy. Moim zdaniem najlepszą inwestycję zrobiłam kupując telefon i buty. Dodałabym tego trip do Manchesteru i późniejszy wypad na wakacje. Czasami jednak pieniądze dają szczęście ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz